02/02/2017
KOLONIA OBORY /
miejscowość olęderska ; lokacja: 1789 r. ; dawne nazwy:
Holendry Oborskie, Oborskie Stare Olędry, Oborskie Nowe Olędry
; ok. 1880 r. – było tu 99 gospodarstw, 903
mieszkańców, w 1938 r. – 111 gospodarstw; dziś: obszar
10, 9 km kw, mieszkańców 192 /
Kolonia Obory to
miejscowość założona w 1789 r. po wykarczowaniu lasów i
osuszeniu terenów pobagiennych, które prowadzone były już od
około 1783r. Według spisu z 1789 r. wieś miała 27
gospodarstw, 141 mieszkańców, była własnością Marianny
Szarzyńskiej i należała do parafii Żegocin,
powiatu kaliskiego. Zachowany Akt lokacji
Holendrów Oborskich z 19 marca 1789r. zawiera
znaczną ilość informacji odnośnie warunków, na
jakich wieś była zakładana. Oto jego treść: ,,My
niżej wyrażeni Jan Szarzyński wraz z małżonką
swoją Marianną z Rożnowskich Szarzyńską dajemy
to prawo Olendrom na puszczach Obrskich
osiadającym. Wiecznemi czasy darujemy y zaprzedajemy
z prawami temi, które wyrażone w punktach …
wypisuje się:
1.Olendry Oborskie otrzymujące podług kontraktu po pół chuby [ok. 8,5 ha], każdy z osobna płacić będzie złotych polskich trzydzieści y osiem … podług Łukomskich lub Trąbczyńskich Olendrów. Któremu by zaś okazało się nad pół chuby z tegoż gruntu, podług ugody obowiązany płacić będzie 2. Drogi odprawiane być powinny lub zastawnie od każdego domu Olendra za drogę zapłacić powinien złotych polskich dwanaście 3. Robocizna Panu od każdego Olendra należna będzie dni sześć, jako ze dworu rozkażą 4. Dymowego każdy Olender zapłacić obowiązany będzie na pierwszą ratę złotych polskich dwa groszy szesnaście, na drugą ratę z zastrzeżeniem tem, jeżeliby taka nowa uchwała była Rzeczy Pospolitej 5. Gmin cały obowiązany będzie do dźwigania budynku y zwiezienia drzewa do budynku, jaki zakładać będą 6. Drzew na gruncie Lądzkim zakazuje [się] ścinania 7. Wolne pastwisko Olendrom po gruncie Lądzkim, jako też Panu wolne pasienia po chubach Olendrów swoich, jednakowoż od pozwolenia pasienia inwentarzy, każdy Olender ze swego bydła dać powinien (…) wiertel jeden 8. Któryby zaś życzył sobie sprzedać chubę bez konsensu Lądzkiego, sprzedać tej nie powinien. Jeżeliby dwór zezwolił, [to] od ty sumy za którą sprzeda, co dziesiąty grosz dworowi oddany być powinien 9. Za bezpieczeństwo Panu Gmin cały przyrzeka, aby w razie, któryby się okazał być [ niegodziwcem] szukając zagranicznej Protekcji, za takowego nie Pan, ale cały Gmin Olendrów odpowiadać będzie, tudzież Sołtysi dopatrzeć tego powinni, aby ludzi nieznajomych lub bez [pozwolenia] bawiących się, nie przyjmowali 10. Szkolnemu Pan daje pół chuby roli, z której płacić będzie tylko dymowe po równo z drugimi 11. Przy obieraniu Sołtysa, z dworu, brać Gmin powinien piwa beczkę pełną 12. Sprawa, która by się jaka z Gminu pokazała Olendrom, [przez] Sołtysa osądzona być sprawiedliwie powinna, jednakowoż z wolną apelacją do dworu 13. Śluby, krzty, pogrzeby należyć powinny do Kościoła parochialnego 14. Czynsze … Panu na Święty Marcin regularnie oddawane być powinny. Na co wszystko się rękami własnemi podpisujemy y Prawo dane wiecznemi czasy aprobujemy: Jan Szarzyński, Maryianna Szarzyńska”.
W początkowym okresie istnienia następował szybki ludnościowy i terytorialny rozwój wsi, co znalazło odbicie w funkcjonowaniu dwóch nazw miejscowości – Kolonia Obory Stara (część od strony Gizałek) i Kolonia Obory Nowa (część od strony Białobłot ) oraz we wzroście liczby zabudowań. W 1793r. Oborskie Stare Olędry – miały 23 zabudowania, a Oborskie Nowe Olędry – 25. W związku z ustanowieniem po 1815 r. nowej granicy pomiędzy Rosją a Prusami na linii Prosny oraz wyznaczeniem nowych obwodów dla przygranicznych parafii, w okresie 1820-1825 nastąpiło włączenie Kolonii Obory do parafii Szymanowice. Mieszkający we wsi Niemcy należeli natomiast do parafii ewangelickiej w Grodźcu. Funkcjonował tu kantorat. W 1822 r., gdy pastorem w Grodźcu był Johan Stegmann, w Kolonii Obory wybudowany został dom modlitwy, założono cmentarz. Według danych parafii ewangelickiej z 1839 r. w Holendrach Staro Oborskich ewangelików było 250, zaś w Holendrach Nowo Oborskich – 295. Ewangelicy z kantoratu Kolonia Obory wnosili również wkład w budowę nowego kościoła ewangelickiego w Grodźcu, która prowadzona była w latach 1846-1866. Ustanowione dla nich stawki wpłat wynosiły: 58 złotych od gospodarza, 4 złote od wyrobnika, 3 złote od służących/ pokojówek. Około 1890 r. kolonia i wieś należąca do powiatu słupeckiego, gminy Szymanowice, posiadała 99 domów, 903 mieszkańców. Na skutek dużej emigracji mającej miejsce na przełomie XIX i XX w. oraz I wojny światowej, liczba ludności Kolonii Obory zmniejszyła się jednak . W 1921 r. mieszkało tutaj 605 osób, z czego ponad 80% stanowili Niemcy. W tym czasie właściciel ziemski Wiktor Szarzyński miał we wsi 493 ha ziemi ( głównie lasy), prowadzeniem sklepu spożywczego i kowalstwem zajmował się W. Brzeziński, właścicielem olejarni był H. Cygielman, zaś wiatraków (młynów) K. Cygielman i R. Szwarc. Do 1938 r. liczba gospodarstw wzrosła do 111, a lesistość miejscowości z uwzględnieniem lasów wiejskich przylegających od strony Chocza, wynosiła ok. 30-40 %. W okresie II wojny światowej, w latach 1942-1943 Niemcy rozbudowali dotychczas istniejącą linię kolei wąskotorowej Witaszyce – Robaków, przedłużając ją do miejscowości Grabina. Kolej przechodziła przez Kolonię Obory, tutaj znajdował się jeden z przystanków kolejowych. Do początku lat 60-tych ,czyli do czasu gdy wybudowano drogę asfaltową Jarocin- Konin, popularna ,,ciuchcia” stanowiła podstawowy środek komunikacji w kierunku Jarocina i Zagórowa. Przewozy ludzi i towarów zostały zawieszone w 1991 r., a torowisko rozebrano 2 lata później. Pod koniec II wojny światowej mieszkańcy Kolonii Obory narodowości niemieckiej, w obawie przed nadciągającą armią sowiecką, w większości opuścili ten teren. O styczniu 1945 r. w Kolonii Obory zachował się przekaz, z którego wynika, że niemieccy żołnierze [ maruderzy lub dezerterzy ] idący skrajem drogi zostali tu zatrzymani przez nadjeżdżający patrol sowiecki. Po zrewidowaniu, Niemcom nakazano iść w przeciwną stronę, aby poddali się kolejnym jednostkom. Zdołali ujść tylko kilkaset metrów. Następni nadjeżdżający żołnierze sowieccy bez ostrzeżenia otwarli ogień i ich zabili. W październiku 2012 r. Stowarzyszenie ,,Pomost” z Poznania przeprowadziło w Kolonii Obory ekshumację żołnierzy niemieckich, którzy tam zginęli.
Kolonia Obory to również miejscowość o tradycjach edukacyjnych. Olędrzy posiadali tu szkołę niemal od samego powstania wsi. Wizytacja z 1845 r. określała, że szkoła w Kolonii Obory funkcjonowała od przeszło 50 lat, czyli od ok. 1795 r. Dom szkolny składał się z 2 izb (mieszkania i szkoły zarazem ), był tam cmentarz i 2 morgi boru. Dom modlitwy był gmachem osobnym, na sposób kościoła wewnątrz urządzonym. Dzieci umiały czytać, z zasadami wiary były obeznane. W 1847r. do szkoły uczęszczało 67 ewangelików i 6 katolików. W 1919 r. mienie kantoratu Kolonia Obory (dom modlitwy, szkoła, budynki gospodarcze i 15 mórg ziemi) przejął ,,dozór szkolny” gminy Szymanowice. W 1928r. była tu szkoła z językiem polskim, do której uczęszczali również ewangelicy. Uczyli: katolik Augustyniak i ewangelik Otto Schwalbe. W 1934 r. parafia ewangelicka w Grodźcu po kolejnych wygranych procesach odzyskała mienie kantoratu Kolonia Obory. Po II wojnie światowej na obszarze Kolonii Obory funkcjonowały 2 placówki oświatowe. Pierwsza w rejonie Starej Kolonii Obory w budynku poniemieckim. Kierownikami tej placówki byli m.in.: Ignacy Kaszuba, Kazimierz Dymny, Wiktor Grodzki. Do szkoły uczęszczały dzieci polskie, a w pierwszych powojennych latach również grupa dzieci narodowości niemieckiej. Organizowano również naukę dla starszej młodzieży i analfabetów, którzy nie skończyli szkoły z powodu wojny. Szkoła ta została zlikwidowana pod koniec XX w. Druga szkoła funkcjonowała od 1957 r. w domu prywatnym państwa Brzezińskich. Placówka ta wcześniej znajdowała się w Kolonii Ostrowskiej i stamtąd została przeniesiona, w związku z czym zachowała starą nazwę: Szkoła Podstawowa w Kolonii Ostrowskiej. W 1959 r. do szkoły obejmującej klasy I-VII uczęszczało 104 uczniów, z czego promocję uzyskało 84. W latach 50-tych i 60-tych uczyli tu: p. Rombalski, p. Pływaczyk, Jan Kozłowski, Halina Mikołajewska, Kazimiera Hofman, Zbigniew Sarbinowski, Jerzy Mazurek, Roman Kasprzak, Jana Staniewska (Brzezińska), Irena Tyl, G. Michalak, Mirosława Ostrowska, Kazimiera Fibner, Bogusław Robakowski, Tadeusz Kaczmarek. p. Glapa, Maria Żurawska, Z. Mrozińska, Czesława Mazurek (Gomułka), J. Czajora, K. Sikorski, Jan Sikorski, p. Patrzykąt, M. Barszczewska, Helena Kozłowska. Na początku lat 60-tych istniały plany wybudowania w Kolonii Ostrowskiej – Kolonii Obory, nowego budynku szkolnego , w ramach akcji ,, tysiąc szkół na tysiąclecie państwa polskiego”. Zaczęto gromadzić materiał budowlany. Na skutek konfliktów związanych z lokalizacją szkoły, do realizacji budowy jednak nie doszło. W 1971r. szkołę opuszczają ostatni absolwenci – 12 uczniów klasy VIII. Od tego czasu następuje reorganizacja, a następnie stopniowa likwidacja szkoły. Przez pewien czas, uczniowie klas V-VIII z tego terenu , dowożeni są do Szkoły Podstawowej w Białobłotach, a na miejscu działa punk filialny dla klas młodszych. W latach 90-tych, zostaje zamknięty ostatni oddział szkolny – klasa ,,0”. Kolonia Obory to również miejscowość o epizodzie sądowniczym.
Po II rozbiorze Polski, w okresie tzw. Prus Południowych, na mocy nowego ładu prawnego, jaki wprowadził król pruski, w latach 1795 – 1806 w Kolonii Obory funkcjonował Sąd Patrymonialny, który zajmował się aktami hipotecznymi, gruntowymi, spadkowymi i kontraktami. Akta sądowe pisane były w języku niemieckim.
Opisując dzieje Kolonii Obory warto wspomnieć też o rodzie Sęp-Szarzyńskich h. Junosza, którego przedstawiciel Jan Szarzyński był założycielem wsi. Otóż pierwszym z rodu Sęp –Szarzyńskich, który przybył z województwa ruskiego do Wielkopolski, kupując Obory i Wronów, był Jamariusz – wnuk Jakuba, będącego bratem Mikołaja Sęp–Szarzyńskiego – poety przełomu renesansu i baroku, najznakomitszego obok Jana Kochanowskiego twórcy literatury staropolskiej. Jamariusz żyjący w latach 1627-1704 pochowany został w podziemiach klasztoru franciszkanów w Choczu. Sęp-Szarzyńscy kultywowali pamięć o słynnym krewnym i jego ,,Rymy albo wiersze polskie” przechowywali jeszcze w XIX w. w domowej biblioteczce w Oborach. Jednym z ostatnich z rodu zamieszkującym parafię Szymanowice był Antoni Sęp-Szarzyński (1839-1879), który m.in. brał aktywny udział w powstaniu styczniowym ( w rodzinnych dobrach we Wronowie urzędował sztab powstańczy), za co został ,,przeznaczony na Sybir” i długim więzieniem okupił ,, swoje gorące do ojczyzny przywiązanie, za które wrogi rząd- jeszcze po uwolnieniu kilkoletnim prześladował go dozorem policyjnym”. Nie żył więc długo, dotknięty ciężką chorobą, zmarł w wieku 40 lat, został pochowany w grobowcu rodzinnym w podziemiach drewnianego kościółka ( obecnie murowana kaplica) na cmentarzu w Szymanowicach. Na cmentarzu w Szymanowicach znajduje się jeszcze inny, dziś mocno zniszczony grobowiec Sęp-Szarzyńskich. W ostatnich latach Kolonia Obory stała się proporcjonalnie najszybciej wyludniającą się miejscowością Gminy Gizałki, w latach 2007-2016 nastąpił spadek liczby jej mieszkańców z 233 do 192.
Piotr Czajczyński, Białobłoty – styczeń 2017.
1.Olendry Oborskie otrzymujące podług kontraktu po pół chuby [ok. 8,5 ha], każdy z osobna płacić będzie złotych polskich trzydzieści y osiem … podług Łukomskich lub Trąbczyńskich Olendrów. Któremu by zaś okazało się nad pół chuby z tegoż gruntu, podług ugody obowiązany płacić będzie 2. Drogi odprawiane być powinny lub zastawnie od każdego domu Olendra za drogę zapłacić powinien złotych polskich dwanaście 3. Robocizna Panu od każdego Olendra należna będzie dni sześć, jako ze dworu rozkażą 4. Dymowego każdy Olender zapłacić obowiązany będzie na pierwszą ratę złotych polskich dwa groszy szesnaście, na drugą ratę z zastrzeżeniem tem, jeżeliby taka nowa uchwała była Rzeczy Pospolitej 5. Gmin cały obowiązany będzie do dźwigania budynku y zwiezienia drzewa do budynku, jaki zakładać będą 6. Drzew na gruncie Lądzkim zakazuje [się] ścinania 7. Wolne pastwisko Olendrom po gruncie Lądzkim, jako też Panu wolne pasienia po chubach Olendrów swoich, jednakowoż od pozwolenia pasienia inwentarzy, każdy Olender ze swego bydła dać powinien (…) wiertel jeden 8. Któryby zaś życzył sobie sprzedać chubę bez konsensu Lądzkiego, sprzedać tej nie powinien. Jeżeliby dwór zezwolił, [to] od ty sumy za którą sprzeda, co dziesiąty grosz dworowi oddany być powinien 9. Za bezpieczeństwo Panu Gmin cały przyrzeka, aby w razie, któryby się okazał być [ niegodziwcem] szukając zagranicznej Protekcji, za takowego nie Pan, ale cały Gmin Olendrów odpowiadać będzie, tudzież Sołtysi dopatrzeć tego powinni, aby ludzi nieznajomych lub bez [pozwolenia] bawiących się, nie przyjmowali 10. Szkolnemu Pan daje pół chuby roli, z której płacić będzie tylko dymowe po równo z drugimi 11. Przy obieraniu Sołtysa, z dworu, brać Gmin powinien piwa beczkę pełną 12. Sprawa, która by się jaka z Gminu pokazała Olendrom, [przez] Sołtysa osądzona być sprawiedliwie powinna, jednakowoż z wolną apelacją do dworu 13. Śluby, krzty, pogrzeby należyć powinny do Kościoła parochialnego 14. Czynsze … Panu na Święty Marcin regularnie oddawane być powinny. Na co wszystko się rękami własnemi podpisujemy y Prawo dane wiecznemi czasy aprobujemy: Jan Szarzyński, Maryianna Szarzyńska”.
W początkowym okresie istnienia następował szybki ludnościowy i terytorialny rozwój wsi, co znalazło odbicie w funkcjonowaniu dwóch nazw miejscowości – Kolonia Obory Stara (część od strony Gizałek) i Kolonia Obory Nowa (część od strony Białobłot ) oraz we wzroście liczby zabudowań. W 1793r. Oborskie Stare Olędry – miały 23 zabudowania, a Oborskie Nowe Olędry – 25. W związku z ustanowieniem po 1815 r. nowej granicy pomiędzy Rosją a Prusami na linii Prosny oraz wyznaczeniem nowych obwodów dla przygranicznych parafii, w okresie 1820-1825 nastąpiło włączenie Kolonii Obory do parafii Szymanowice. Mieszkający we wsi Niemcy należeli natomiast do parafii ewangelickiej w Grodźcu. Funkcjonował tu kantorat. W 1822 r., gdy pastorem w Grodźcu był Johan Stegmann, w Kolonii Obory wybudowany został dom modlitwy, założono cmentarz. Według danych parafii ewangelickiej z 1839 r. w Holendrach Staro Oborskich ewangelików było 250, zaś w Holendrach Nowo Oborskich – 295. Ewangelicy z kantoratu Kolonia Obory wnosili również wkład w budowę nowego kościoła ewangelickiego w Grodźcu, która prowadzona była w latach 1846-1866. Ustanowione dla nich stawki wpłat wynosiły: 58 złotych od gospodarza, 4 złote od wyrobnika, 3 złote od służących/ pokojówek. Około 1890 r. kolonia i wieś należąca do powiatu słupeckiego, gminy Szymanowice, posiadała 99 domów, 903 mieszkańców. Na skutek dużej emigracji mającej miejsce na przełomie XIX i XX w. oraz I wojny światowej, liczba ludności Kolonii Obory zmniejszyła się jednak . W 1921 r. mieszkało tutaj 605 osób, z czego ponad 80% stanowili Niemcy. W tym czasie właściciel ziemski Wiktor Szarzyński miał we wsi 493 ha ziemi ( głównie lasy), prowadzeniem sklepu spożywczego i kowalstwem zajmował się W. Brzeziński, właścicielem olejarni był H. Cygielman, zaś wiatraków (młynów) K. Cygielman i R. Szwarc. Do 1938 r. liczba gospodarstw wzrosła do 111, a lesistość miejscowości z uwzględnieniem lasów wiejskich przylegających od strony Chocza, wynosiła ok. 30-40 %. W okresie II wojny światowej, w latach 1942-1943 Niemcy rozbudowali dotychczas istniejącą linię kolei wąskotorowej Witaszyce – Robaków, przedłużając ją do miejscowości Grabina. Kolej przechodziła przez Kolonię Obory, tutaj znajdował się jeden z przystanków kolejowych. Do początku lat 60-tych ,czyli do czasu gdy wybudowano drogę asfaltową Jarocin- Konin, popularna ,,ciuchcia” stanowiła podstawowy środek komunikacji w kierunku Jarocina i Zagórowa. Przewozy ludzi i towarów zostały zawieszone w 1991 r., a torowisko rozebrano 2 lata później. Pod koniec II wojny światowej mieszkańcy Kolonii Obory narodowości niemieckiej, w obawie przed nadciągającą armią sowiecką, w większości opuścili ten teren. O styczniu 1945 r. w Kolonii Obory zachował się przekaz, z którego wynika, że niemieccy żołnierze [ maruderzy lub dezerterzy ] idący skrajem drogi zostali tu zatrzymani przez nadjeżdżający patrol sowiecki. Po zrewidowaniu, Niemcom nakazano iść w przeciwną stronę, aby poddali się kolejnym jednostkom. Zdołali ujść tylko kilkaset metrów. Następni nadjeżdżający żołnierze sowieccy bez ostrzeżenia otwarli ogień i ich zabili. W październiku 2012 r. Stowarzyszenie ,,Pomost” z Poznania przeprowadziło w Kolonii Obory ekshumację żołnierzy niemieckich, którzy tam zginęli.
Kolonia Obory to również miejscowość o tradycjach edukacyjnych. Olędrzy posiadali tu szkołę niemal od samego powstania wsi. Wizytacja z 1845 r. określała, że szkoła w Kolonii Obory funkcjonowała od przeszło 50 lat, czyli od ok. 1795 r. Dom szkolny składał się z 2 izb (mieszkania i szkoły zarazem ), był tam cmentarz i 2 morgi boru. Dom modlitwy był gmachem osobnym, na sposób kościoła wewnątrz urządzonym. Dzieci umiały czytać, z zasadami wiary były obeznane. W 1847r. do szkoły uczęszczało 67 ewangelików i 6 katolików. W 1919 r. mienie kantoratu Kolonia Obory (dom modlitwy, szkoła, budynki gospodarcze i 15 mórg ziemi) przejął ,,dozór szkolny” gminy Szymanowice. W 1928r. była tu szkoła z językiem polskim, do której uczęszczali również ewangelicy. Uczyli: katolik Augustyniak i ewangelik Otto Schwalbe. W 1934 r. parafia ewangelicka w Grodźcu po kolejnych wygranych procesach odzyskała mienie kantoratu Kolonia Obory. Po II wojnie światowej na obszarze Kolonii Obory funkcjonowały 2 placówki oświatowe. Pierwsza w rejonie Starej Kolonii Obory w budynku poniemieckim. Kierownikami tej placówki byli m.in.: Ignacy Kaszuba, Kazimierz Dymny, Wiktor Grodzki. Do szkoły uczęszczały dzieci polskie, a w pierwszych powojennych latach również grupa dzieci narodowości niemieckiej. Organizowano również naukę dla starszej młodzieży i analfabetów, którzy nie skończyli szkoły z powodu wojny. Szkoła ta została zlikwidowana pod koniec XX w. Druga szkoła funkcjonowała od 1957 r. w domu prywatnym państwa Brzezińskich. Placówka ta wcześniej znajdowała się w Kolonii Ostrowskiej i stamtąd została przeniesiona, w związku z czym zachowała starą nazwę: Szkoła Podstawowa w Kolonii Ostrowskiej. W 1959 r. do szkoły obejmującej klasy I-VII uczęszczało 104 uczniów, z czego promocję uzyskało 84. W latach 50-tych i 60-tych uczyli tu: p. Rombalski, p. Pływaczyk, Jan Kozłowski, Halina Mikołajewska, Kazimiera Hofman, Zbigniew Sarbinowski, Jerzy Mazurek, Roman Kasprzak, Jana Staniewska (Brzezińska), Irena Tyl, G. Michalak, Mirosława Ostrowska, Kazimiera Fibner, Bogusław Robakowski, Tadeusz Kaczmarek. p. Glapa, Maria Żurawska, Z. Mrozińska, Czesława Mazurek (Gomułka), J. Czajora, K. Sikorski, Jan Sikorski, p. Patrzykąt, M. Barszczewska, Helena Kozłowska. Na początku lat 60-tych istniały plany wybudowania w Kolonii Ostrowskiej – Kolonii Obory, nowego budynku szkolnego , w ramach akcji ,, tysiąc szkół na tysiąclecie państwa polskiego”. Zaczęto gromadzić materiał budowlany. Na skutek konfliktów związanych z lokalizacją szkoły, do realizacji budowy jednak nie doszło. W 1971r. szkołę opuszczają ostatni absolwenci – 12 uczniów klasy VIII. Od tego czasu następuje reorganizacja, a następnie stopniowa likwidacja szkoły. Przez pewien czas, uczniowie klas V-VIII z tego terenu , dowożeni są do Szkoły Podstawowej w Białobłotach, a na miejscu działa punk filialny dla klas młodszych. W latach 90-tych, zostaje zamknięty ostatni oddział szkolny – klasa ,,0”. Kolonia Obory to również miejscowość o epizodzie sądowniczym.
Po II rozbiorze Polski, w okresie tzw. Prus Południowych, na mocy nowego ładu prawnego, jaki wprowadził król pruski, w latach 1795 – 1806 w Kolonii Obory funkcjonował Sąd Patrymonialny, który zajmował się aktami hipotecznymi, gruntowymi, spadkowymi i kontraktami. Akta sądowe pisane były w języku niemieckim.
Opisując dzieje Kolonii Obory warto wspomnieć też o rodzie Sęp-Szarzyńskich h. Junosza, którego przedstawiciel Jan Szarzyński był założycielem wsi. Otóż pierwszym z rodu Sęp –Szarzyńskich, który przybył z województwa ruskiego do Wielkopolski, kupując Obory i Wronów, był Jamariusz – wnuk Jakuba, będącego bratem Mikołaja Sęp–Szarzyńskiego – poety przełomu renesansu i baroku, najznakomitszego obok Jana Kochanowskiego twórcy literatury staropolskiej. Jamariusz żyjący w latach 1627-1704 pochowany został w podziemiach klasztoru franciszkanów w Choczu. Sęp-Szarzyńscy kultywowali pamięć o słynnym krewnym i jego ,,Rymy albo wiersze polskie” przechowywali jeszcze w XIX w. w domowej biblioteczce w Oborach. Jednym z ostatnich z rodu zamieszkującym parafię Szymanowice był Antoni Sęp-Szarzyński (1839-1879), który m.in. brał aktywny udział w powstaniu styczniowym ( w rodzinnych dobrach we Wronowie urzędował sztab powstańczy), za co został ,,przeznaczony na Sybir” i długim więzieniem okupił ,, swoje gorące do ojczyzny przywiązanie, za które wrogi rząd- jeszcze po uwolnieniu kilkoletnim prześladował go dozorem policyjnym”. Nie żył więc długo, dotknięty ciężką chorobą, zmarł w wieku 40 lat, został pochowany w grobowcu rodzinnym w podziemiach drewnianego kościółka ( obecnie murowana kaplica) na cmentarzu w Szymanowicach. Na cmentarzu w Szymanowicach znajduje się jeszcze inny, dziś mocno zniszczony grobowiec Sęp-Szarzyńskich. W ostatnich latach Kolonia Obory stała się proporcjonalnie najszybciej wyludniającą się miejscowością Gminy Gizałki, w latach 2007-2016 nastąpił spadek liczby jej mieszkańców z 233 do 192.
Piotr Czajczyński, Białobłoty – styczeń 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz