9.09.2023

Z ŻYCIA STRAŻY - KOLONIA OSTROWSKA , GIZAŁKI

 

Z   ŻYCIA  PRZEDWOJENNYCH   GMINNYCH  STRAŻY

POWIATU KONIŃSKIEGO

 [  relacje z gmin Szymanowice, Grodziec]

 - na  podstawie   książki  Piotra Gołdyna              

                   OCHOTNICZE STRAŻE POŻARNE  POWIATU  KONIŃSKIEGO                                   

 W  LATACH  1921-1939

cz.1

 

 ZAŁOŻENIE

 OSP  KOLONIA OSTROWSKA 

   ,, W Kolonii Ostrowskiej leżącej w gminie Szymanowice  straż pożarna powstała w 1935 r., a przyczynił się do tego Walenty Brzeziński, który jednocześnie został jej prezesem. Warto podkreślić, że był on też działaczem samorządowym, radnym gminnym, członkiem zarządu gminnego i rady powiatowej. W rejonie straży znalazły się takie wioski jak: Kolonia Ostrowska, Kolonia Obory, Świerczyna, Studzienka i Wierzchy. Były one rozrzucone i raczej usytuowane w lasach i w terenie piaszczystym. Członkami straży było wówczas 52 druhów (czynnych i wspierających) – rolników małorolnych (ojcowie i synowie). Sprzęt jak sami druhowie określali mieli dość prymitywny: bosaki, drabiny, itp. Wszystko to było samodzielnie sporządzone przez samych strażaków. Marzyła im się sikawka, ale brak funduszy utrudniał im zaopatrzenie się w taki sprzęt.  Liczono, że wsparcie przyjdzie z Państwowego Zakładu Ubezpieczeń Wzajemnych, do którego zwrócili się z wnioskiem o zapomogę w naturze – właśnie w postaci sikawki. Dwa razy w miesiącu (w pierwszą i trzecią niedzielę) odbywali ćwiczenia. Prowadzili również pracę świetlicową, a w jej ramach odbywały się pogadanki, odczyty wygłaszane przez poszczególnych druhów, czytanie gazet, ale także urządzanie zabaw i przedstawień amatorskich. Strażacy nie posiadali własnej remizy, a korzystali z pomieszczeń użyczonych rzez prezesa jednostki.”                  

                                 ...

     ,, 2 lutego 1937 r. prezes OSP w Kolonii Ostrowskiej zainicjował wystawienie przedstawienia amatorskiego w oparciu o sztukę ludową ,,Łobzowianie’’. Strażaków wsparło w tym przedsięwzięciu Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. Dochód został przeznaczony na ,,najpilniejsze potrzeby straży’’. Pięć dni później przedstawienie to odegrano również w Szymanowicach, a dochód z niego przeznaczono na pomoc zimową. Pieniądze zostały wpłacone do Gminnego Komitetu Niesienia Pomocy Bezrobotnym. Poza przedstawieniem strażacy z tej jednostki organizowali również zabawy. Jedną z nich była sylwestrowa, druga karnawałowa( odbyły się 2 lutego 1937 r.). Zabawa pod hasłem ,,Moc tańca’’ odbyła się również 30 stycznia 1937 r. Oprócz strażaków  w zabawie wzięli udział  członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z rodzinami. Odbywała się ona przy radioodbiorniku, którego użyczył sekretarz straży J.L. Niestojek. Dochód przeznaczony został na pomoc zimową.”

                                                                                                                  

 

   GIZAŁKI

   ,,  W 1933 r. swoje poparcie dla polityki zagranicznej prowadzonej przez polski rząd wyrazili druhowie  z Gizałek. Rolnicy Gizałek zgrupowani w ochotniczej straży pożarnej  pod przewodnictwem swego  im, i Ojczyźnie oddanego prezesa Andrzejewskiego Stanisława w gawędzie o Polsce z przeszłości i teraźniejszości, o bohaterstwie żołnierza polskiego w czasie wojny światowej uznali, że stanowisko obecnego Rządu wobec Zagranicy jest całkiem słuszne. Wszyscy jednogłośnie  w wyniku gawędy zdecydowali, że w razie by zaszła potrzeba bronienia granic Polski, to jak jeden mąż stają na rozkazy Ojczyzny – ślubujemy Ci wierność, posłuszeństwo, Ojczyzno kochana, Tyś nas krew kosztowała i nie oddamy cię!

  Jednocześnie nawołujemy wszystkich obywateli  Polski do udzielenia nam pomocy w razie potrzeby. Niech żyje Najjaśniejsza Rzeczpospolita, Jej Prezydent Dr. Ignacy Mościcki i Marszałek Józef Piłsudski!   Powyższą rezolucję podpisali Andrzejewski Stanisław – prezes O. S. P., Tomczak Karol – sołtys, Szuk Zygmunt – radny, Chmielecki Władysław – kierownik szkoły, Józef Wojciechowski, Andrzejewska Weronika, Witkowski Franciszek, Gozdowiak Andrzej, Sroczyński Stefan, Tomczak Franciszek, Kaczmarek Antoni, Kaczarowski Jan i Migacz Kazimierz. Niechże więc postąpienie Gizałek stanie się bodźcem i poruszy tych, którzy jeszcze o tym nie pomyśleli. Niech wie nieprzyjaciel, że czuwamy i czekamy na rozkazy Wodza Narodu, niech wie, że my to Pierwsza Brygada.

      4 września  1938 r. w Gizałkach odbyła się również uroczystość związana z poświęceniem chorągwi dla miejscowej jednostki OSP. Aktu tego dokonał ks. Dr Kiszkurno, proboszcz parafii w Szymanowicach, który równocześnie wygłosił przemowę, podkreślając to, czym jest działalność strażaka-obywatela. Dużej rangi temu wydarzeniu nadał fakt, że ojcem chrzestnym sztandaru zgodził się być ówczesny premier Sławoj Felicjan Składkowski. Przekazał on nawet strażakom 100 zł, które oni przeznaczyli na ,,zapoczątkowanie budowy remizy”. Sztandar ten zachował się do dziś, a na drzewcach przytwierdzony jest nadal gwóźdź od premiera Składkowskiego .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz